22-06-2016
Chcesz się ubezpieczyć na życie? Odpowiedź brzmi: NIE! Ale dlaczego? Nie stać mnie na ubezpieczenie, nie mam pieniędzy, nie wierzę w ubezpieczenia, nie potrzebuję ubezpieczenia, nic mi się nie stanie, muszę to omówić z żoną/mężem… i wiele innych… to najczęstsze wymówki, aby nie zabezpieczyć siebie i bliskich na wypadek złych zdarzeń losowych.
Dlaczego mamy takie podejście? Czy w ogóle wiemy co to są ubezpieczenia na życie i kiedy nas chronią?
Rozumiem odpowiedź: „nic mi się nie stanie”, tak to rozumiem, to taka niezachwiana wiara, że jesteśmy niezniszczalni, że ktoś nad nami czuwa, że komu jak komu, ale NAM na pewno nic się nie przydarzy…
Niestety wypadki i choroby się zdarzają i wcale nie chcę Was straszyć ani pisać o negatywnych rzeczach, właśnie od tego staram się uciekać. Chciałabym operować jedynie merytorycznymi i statystycznymi argumentami. Otóż, doskonale wiecie, że wypadki mają miejsce niemalże codziennie a poważne choroby dotykają ludzi w coraz młodszym wieku.
Co to jest ubezpieczenie? Mówiąc prostym językiem, na ubezpieczenie na życie składa się grupa ludzi pewną kwotą miesięcznej (rocznej) składki, po to, aby w przypadku określonego w umowie zdarzenia pieniądze, czyli suma tych składek od wielu osób, mogły być wypłacone osobie poszkodowanej lub jej rodzinie czy innym osobom wskazanym w polisie (uposażonym). Mamy więc tutaj do czynienia ze statystyką. Co wpływa na tę statystykę? Między innymi wiek ubezpieczonego i ryzyka związane z jego stanem zdrowia, zawodem oraz stylem życia. Konstruowaniem produktów ubezpieczeniowych zajmują się aktuariusze, czyli osoby, które muszą skalkulować ryzyko, ocenić, jak wysoką składkę za określoną sumę ubezpieczenia powinna zapłacić osoba w danym wieku. Aktuariusz bierze pod uwagę statystyki zdarzeń w danym kraju, oblicza tzw. rezerwy matematyczne, tak, aby firma ubezpieczeniowa zachowała bezpieczeństwo i chroniła siebie i klientów przed bankructwem, wylicza również koszty obsługi polis. W ten sposób powstaje „produkt” – polisa dla standardowego „Kowalskiego”. Z reguły wnioski o ubezpieczenie trafiają do działu szacowania ryzyka i tutaj dopiero jest korygowana oferta, czyli powstaje ostateczna wersja polisy dla każdego z osobna, biorąc pod uwagę stan zdrowia, zawód, uprawiane sporty ekstremalne (nurkowanie, spadochroniarstwo, jazda konna itp.) oraz styl życia (palenie tytoniu, picie alkoholu). Po takiej weryfikacji klient otrzymuje od Ubezpieczyciela (Towarzystwa Ubezpieczeń na Życie) gotową polisę, czyli dokument potwierdzający zawarcie umowy i określający sumy ubezpieczenia, ich zakres i wysokość składki.
Dlaczego proces ubezpieczania na życie jest tak skomplikowany? Otóż m.in. dlatego, że firmy ubezpieczeniowe chcą rzetelnie podejść do każdego klienta i nie obciążać go kosztami ryzyka innych osób (chociaż istnieją również polisy kalkulowane z pewnym uśrednieniem, np. polisy grupowe), poza tym, niestety wciąż jeszcze zdarzają się wyłudzenia pieniędzy z polis, firmy w ten sposób chcą się chronić przed takimi sytuacjami. Trzeba również wspomnieć, że każda firma ubezpieczeniowa posiada reasekuratora, czyli inną firmę ubezpieczeniową, która przejmuje część wypłat świadczeń np. w przypadku większych kataklizmów, kiedy ubezpieczyciel musiałby ponieść bardzo duży ciężar wypłat.
Odnośnie wypłat świadczeń to już zupełnie inny temat, nie będę się tym zajmować, ale chciałabym, abyście zdawali sobie sprawę z wykluczeń odpowiedzialności firmy, które zapisane są zawsze w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia, które każdy powinien otrzymać przed zawarciem umowy i zwrócić uwagę na zakres umowy oraz wyłączenia odpowiedzialności, czyli sytuacje, w których firma nie wypłaci świadczenia (np. samobójstwo, zdarzenie podczas wojny czy czynnego udziału w aktach terroru).
Właściwie po co nam ubezpieczenie? Otóż nie każdy potrzebuje ubezpieczenia, ale każdy powinien wykonać dla siebie analizę potrzeb ubezpieczeniowych. Na czym ona polega? Trzeba zestawić ze sobą swoje własne koszty życia (utrzymanie, kredyty, przyjemności, edukację dzieci, spłatę różnych zobowiązań) oraz dochody, które pojawiłyby się podczas utraty zdolności do pracy (dochód małżonka, rentę, świadczenia z dotychczas posiadanych polis, oszczędności i dochód niezależny). Taki „bilans” pozwoli ocenić sytuację i wyliczyć sumę ubezpieczenia, na jaką powinniśmy się ubezpieczyć. Takie wyliczenie nie jest jednak proste, dlatego warto spotkać się z agentem/doradcą, który taką analizę wykona profesjonalnie.
Zastanawiamy się, czy jednak doradca będzie obiektywny i czy zrobi to dobrze? Zwykle doradcy/agenci są przygotowani do tego zawodu i posiadają stosowne uprawnienia Komisji Nadzoru Finansowego. Jeśli jednak macie wątpliwości, podejdźcie do tego w taki ludzki sposób, zapytajcie siebie, ale nie emocjonalnie, tylko pod kątem finansowym, jak sobie poradzę, kiedy byłbym unieruchomiony na zawsze? Zapytajcie siebie, ile pieniędzy mogę potrzebować na leczenie poważnej choroby i utrzymanie siebie i rodziny w okresie leczenia nie mając dochodu? Czy mogę sprzedać dom, mieszkanie, czy jest ktoś, kto w tak dużym zakresie jest w stanie wziąć za mnie odpowiedzialność finansową?
Moim zdaniem, takim absolutnie minimalnym świadczeniem jest kwota, która pozwoli nam się utrzymać przez 2-3 lata, da nam lub naszym bliskim czas na dostosowanie się do nowej sytuacji, zabezpieczy pieniądze „na życie”.
Tekst: Gocha
Zdjęcia: Gocha
Uwaga: Powyższy artykuł jest prywatną opinią autora, wynikającą z wieloletniej pracy w branży ubezpieczeń.
Zobacz również:
Ubezpiecz siebie i swój majątek
Oszczędzaj 10% swojego dochodu
fantastic submit, very informative. I’m wondering why the opposite experts of this sector do not understand this. You should continue your writing. I am sure, you have a huge readers’ base already!
Thank you for sharing amazing informations. Your site is so awesome. I am astounded by the important points that you have on this web site. The idea brings out how very well you perceive this specific topic. I Saved this internet site and will come back for more posts. I found simply the info I actually explored everywhere and simply could not come upon. What a wonderful site.
Thank you, I hope You’ve got benefits from the Fashion & Cash
Very interesting topic, appreciate it for putting up.
Very interesting topic, thank you for putting up.
I like what you guys are up also. Such intelligent work and reporting! Keep up the excellent works guys I’ve incorporated you guys to my blogroll. I think it’ll improve the value of my website 🙂
Heya i’m for the first time here. I came across this board and I find It truly useful & it helped me out much. I hope to give something back and help others like you helped me.
Hi there, I found your blog by means of Google while searching for a comparable matter, your web site came up, it looks great. I’ve bookmarked it in my google bookmarks.
Hi there, You have done a fantastic job. I’ll certainly digg it and personally recommend to my friends. I am confident they’ll be benefited from this website.
Hello. magnificent job. I did not expect this. This is a excellent story. Thanks!
It’s the best time to make some plans for the future and it is time to be happy. I’ve read this post and if I could I want to suggest you few interesting things or advice. Maybe you could write next articles referring to this article. I desire to read even more things about it!
I think this is one of the most vital information for me. And i’m glad reading your article. But want to remark on some general things, The web site style is perfect, the articles is really nice : D. Good job, cheers