14-11-2016
Pewnie czasem stajecie przed dylematem, co dalej z Waszym życiem zawodowym? Jeśli pracujecie na etacie, znudzeni rutynowymi obowiązkami rozważacie założenie własnego biznesu. Jeśli prowadzicie działalność gospodarczą i nie jest to „hulający” biznes zastanawiacie się, czy nie wrócić na stabilny, pewny etat… czy nie mam racji? Zapewniam Was, że prawie każdy z nas ma podobne dylematy wpisane w swoją historię.
Przyznam się Wam, że osobiście na etacie pracowałam w swoim życiu 3 miesiące. Czy to długo? Wystarczająco długo, abym wtedy podjęła decyzję, że własna działalność jest lepszym rozwiązaniem. Jednak własna działalność to nie jest zawsze samodzielne podejmowanie decyzji… możemy mieć stały kontrakt, częściowo stałe wynagrodzenie i w dalszym ciągu mieć poczucie, że pracujemy dla kogoś.
Prawdziwy biznes zaczyna się wtedy, kiedy zdecydujecie się uniezależnić od jednego klienta, kontrahenta czy płatnika. Wtedy zaczyna się to poczucie wolności, poczucie możliwości wypłynięcia na głęboką wodę. I tutaj wielu z Was zapewne się uśmiechnie 🙂 O tak początki są zazwyczaj euforyczne, wydaje nam się, że możemy wszystko, że podnosimy góry i wszystko się udaje. Owszem, udaje się nielicznym. Nie wiem jak to ująć, aby Was nie zniechęcić, właściwie chciałam Was zmotywować.
Własny biznes to długa droga do upragnionego sukcesu. Ten sukces każdy z Was musi zdefiniować sam, nie dla każdego oznacza on to samo. Dla niektórych będzie to kasa na koncie, dla innych utrzymanie płynności finansowej, dla niektórych uznanie otoczenia, docenienie a dla innych poczucie spełniania misji.
Nie oszukujmy się jednak, biznes zawsze ma charakter ekonomiczny i ma na celu ostatecznie przynieść zyski. Cudownie jest, kiedy jest oparty o nasze zainteresowania, obszary, w których czujemy się świetnie, jesteśmy specjalistami lub jest to nasza pasja. Kiedy budujemy biznes z pasją przychodzi nam to łatwiej, ponieważ łatwiej znosimy gorsze chwile czy porażki.
Droga do sukcesu nigdy nie jest prosta, Ci, którzy myślą, że tak jest albo bardzo szybko się poddadzą albo po pierwszej porażce wpadną w depresję.
Uwierzcie mi, przeszłam wzloty i upadki. Czasami było euforycznie, ale czasem sytuacja dawała w kość. Zdarzało się, że wieczorami płakałam ze zmęczenia albo ze złości. Musicie się przygotować na częstą odmowę, na krytykę, na przerwy w płatnościach, na niezadowolenie klientów, na mozolną pracę. Nie zawsze wszystko ułoży się po Waszej myśli, czasem będziecie mieli poczucie, że daliście z siebie wszystko, ale nie ma efektu, nikomu nie spodobała się Wasza oferta, projekt, Wasze rozwiązania. Takie chwile powodują zwątpienie, ale na szczęście góra lodowa jest widoczna tylko w mniejszej części…
Otaczajcie się ludźmi, którzy Was motywują, którzy dodają Wam skrzydeł i którzy w Was wierzą, ta wiara czyni cuda, połączona z codzienną pracą przyniesie efekty. Nie dajcie się zepchnąć w czarny tunel ludziom, którzy zazdroszczą, są zawistni i nieuczciwi. Wiem, nie zawsze od początku jesteśmy w stanie ich rozpoznać, ale z czasem nauczycie się tego.
Uwierzcie, zgrany, zmotywowany zespół ludzi, który dla Was i z Wami chce pracować to większa część sukcesu. Doceniajcie ich, dajcie im rozwinąć skrzydła, nie stłamszajcie ich kreatywności i pomysłów. Obserwowałam czasem z boku szefów, managerów i wiecie co, miałam czasem wrażenie, że ich podwładni przetrwali w firmie dłużej niż oni. Dlaczego? Nie wiem tego na pewno, ale wydaje mi się, że zwiodło ich czasem ich poczucie nieomylności. Dlatego słuchajcie ludzi, zapewniam Was, że mają dużo do powiedzenia, obserwujcie zmieniające się otoczenie, wyprzedzajcie fakty, przewidujcie sytuacje.
No tak, powiecie, że najczęściej zaskoczenie przychodzi znienacka, to prawda… dlatego uodpornijcie się na porażkę. Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi.
Jeśli zależy Wam na sukcesie stwórzcie biznes długofalowy, budujcie solidny fundament Waszej marki, firmy, nazwiska. Na co dzień zbyt często mamy do czynienia z ludźmi szukającymi szybkich i łatwych pieniędzy.
Tak, wiem, za coś trzeba żyć, to prawda, ale reputację buduje się latami, można ją zburzyć w jeden dzień.
Zapytajcie siebie, czy to co tworzycie jest wartościowe, czy daje innym wiedzę, wiarę, podnosi jakość życia, pozwala na poczucie bezpieczeństwa, chroni, daje przyjemność, pozwala poczuć się lepiej? Jeśli tak „go in it”, budujcie swój biznes i nie zwracajcie uwagi na burze piaskowe, pioruny i powodzie… nagroda przyjdzie…
Tekst: Gocha
Photos: Instagram