You are here
Home > Cash > Corporations > Wpływ epidemii COVID-19 na działalność największych spółek odzieżowych obecnych w Polsce / The influence of COVID-19 epidemia on the activity of the largest clothing companies present in Poland

Wpływ epidemii COVID-19 na działalność największych spółek odzieżowych obecnych w Polsce / The influence of COVID-19 epidemia on the activity of the largest clothing companies present in Poland

02.05.2020

Spółki odzieżowe to sektor, który najbardziej ucierpiał podczas epidemii Covid-19, przede wszystkim ze względu na zamknięcie obiektów handlowych i zamrożenie sprzedaży retail. Ratunkiem dla branży jest kanał sprzedaży e-commerce, który częściowo rozwiązuje problem. Jak poradziły sobie największe firmy odzieżowe w roku 2019 i w I kwartale 2020?

LPP SA

27 marca 2020 roku Zarząd LPP SA poinformował, że termin publikacji jednostkowego i skonsolidowanego raportu za 2019/20 pierwotnie wyznaczony na 29 kwietnia 2020 roku, został zmieniony na 21 maja 2020 roku.

Przesunięcie terminu publikacji związane jest z obecną sytuacją tj. rozprzestrzeniania się koronawirusa COVID-19 i  skupieniem się Spółki na zarządzaniu kryzysowym.

15 kwietnia 2020 obecna na Polskiej Giełdzie Papierów Wartościowych Spółka LPP poinformowała, że w wyniku wprowadzonych w związku z Covid–19 blisko miesiąc temu ograniczeń w funkcjonowaniu placówek handlowych, obowiązujących obecnie na 21 z 25 rynkach, na których LPP prowadzi swoją działalność, zamkniętych pozostaje nadal 95 proc. sklepów. Blisko 100 proc. spadek wpływów ze sprzedaży sieci stacjonarnej znacząco wpływa na aktualną sytuację firmy. Determinuje też kolejne decyzje zarządu gdańskiej spółki, których celem jest zabezpieczenie płynności finansowej oraz zachowanie jak największej liczby miejsc pracy.

Na skutek rozwoju epidemii i jej wpływu na dalsze funkcjonowanie sektora, zarząd LPP zdecydował o realizacji scenariusza wychodzenia z kryzysu. Uwzględnia on trzy zasadnicze założenia: wzmocnienie kanału e-commerce, ścisłą dyscyplinę kosztową, a także usprawnienia w logistyce i efektywne zarządzanie zapasami, czyli optymalizację obszarów wspierających działalność spółki w czasie epidemii oraz w okresie wychodzenia z recesji. Jednocześnie spółka potwierdza, że nie planuje emisji akcji i obligacji.

Działamy obecnie w warunkach dużej niepewności rynkowej. Jeszcze nigdy w historii firmy nie byliśmy w sytuacji, w której rzeczywistość zmieniałaby się praktycznie z dnia na dzień. I choć szacujemy, że przyjęte przez nas w firmie rozwiązania, przy założeniu dodatkowych działań pomocowych rządu i instytucji finansowych, pozwolą nam wyjść z tego kryzysu, to przygotowujemy się do najtrudniejszego scenariusza. Dziś zakładamy, że powrót do sytuacji sprzed epidemii to już nawet nie kwestia miesięcy, a kilku kwartałów. I z pewnością nie będzie to rzeczywistość jaką znamy i w jakiej przez ostatnie lata przyszło nam funkcjonować” – komentuje Przemysław Lutkiewicz.

Konsekwentna polityka ograniczania kosztów to zdaniem zarządu gdańskiej spółki jedno z kluczowych rozwiązań mających na celu utrzymanie płynności finansowej firmy. Planowana na dziś redukcja wydatków inwestycyjnych LPP wyniesie 620 mln zł. Oszczędności dotyczyć będą zarówno rozwoju sieci stacjonarnej i przesunięcia na kolejny rok nowych otwarć, rozbudowy siedziby spółki w Gdańsku, jak również przesunięcia w planach dot. budowy nowego centrum dystrybucyjnego w Brześciu Kujawskim. Wprowadzone redukcje dotyczą ograniczeń również w zakresie kosztów personalnych w sieci sprzedaży oraz w centrali. To w opinii zarządu jedyna możliwość, aby na ten moment uniknąć drastycznych decyzji o zwolnieniach grupowych, przed którymi firma ma nadzieję się uchronić. Nie bez znaczenia dla zwiększenia bazy gotówkowej spółki pozostanie również redukcja kosztów czynszów. To efekt zarówno wypracowanych przez rząd rozwiązań w zakresie abolicji czynszowej, jak również planowanej przez firmę strategii zwiększania udziału czynszów od obrotów, jako standardowej formy rozliczeń we wszystkich krajach.

„Długofalowo, tradycyjne salony pozostaną głównym miejscem generującym sprzedaż, a obecna sytuacja to dla nas ważna lekcja i powód, dla którego optymalizacja kosztów w tym obszarze jest tak istotna. To dla nas również kluczowy element rozwijania strategii wielokanałowej, która pozostaje naszym priorytetem. Na ten moment e-commerce jest oczywiście jedynym kanałem sprzedażowym dlatego cieszą nas osiągane obecnie trzycyfrowe wzrosty. Zakładamy też, że po zakończeniu epidemii klienci będą bardzo ostrożni, a skłonność do zakupów internetowych będzie utrzymywała się jeszcze długo po otwarciu sklepów. Stąd koncentracja w tej chwili na usprawnieniach w tym obszarze. Nie zmienia to jednak naszego przekonania, że w perspektywie długofalowej, tylko dzięki efektywnej integracji sklepów tradycyjnych i online jesteśmy w stanie w pełni wykorzystać potencjał obu kanałów sprzedaży „– podsumowuje Przemysław Lutkiewicz.

Zdaniem polskiego producenta odzieży, długotrwała zmiana układu sił pomiędzy kanałami sprzedaży to bardzo prawdopodobny efekt obowiązujących obecnie ograniczeń. Co więcej, już dziś możemy zakładać zmiany w zachowaniach zakupowych klientów. Osłabienie siły nabywczej w wyniku obniżek wynagrodzeń czy zwolnień mogą sprawić, że będziemy mieli do czynienia z dwoma typami zachowań zakupowych: klienci kupujący droższą odzież lepszej jakości, ale rzadziej oraz klienci poszukujący przede wszystkim najtańszej oferty. Wyzwaniem dla branży odzieżowej staje się również prognozowanie preferencji klientów i projektowanie zamówień na kolejne sezony oraz rosnące zapotrzebowanie na kolekcje o charakterze uniwersalnym. Dlatego już dziś gdańska spółka dokonuje weryfikacji zamówień na kolejne sezony.

„Jak zmieni się podejście klientów do zakupów to dziś jedno z kluczowych pytań, na które odpowiedź musi znaleźć cała branża odzieżowa. Jesteśmy przekonani, że oferta marek w portfolio LPP jest na to właściwą reakcją. To propozycja zarówno dla tych, którzy szukać będą produktów przystępnych cenowo, jak i wysokiej jakości modeli bardziej uniwersalnych oraz przyjaznych środowisku. Wierzymy, że ta różnorodność produktów i elastyczność cenowa, w zmieniających się warunkach rynkowych, pozwoli nam dotrzeć z ofertą do różnych grup klientów” – dodaje Przemysław Lutkiewicz.

Gotowość na różne scenariusze i możliwość elastycznego reagowania na zmieniające się otoczenie są dziś podstawą wszystkich działań podejmowanych przez spółkę. Celem pozostaje zachowanie płynności finansowej i bezpiecznego bilansu, pozwalającego na powrót do planów rozwojowych po kryzysie.

LPP SA jest polską firmą rodzinną, jedną z najdynamiczniej rozwijających się w branży odzieżowej w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Przez ponad 25 lat z sukcesem prowadzi działalność w Polsce i za granicą, sprzedając dziś kolekcje na 25 rynkach, w tym w tak prestiżowych stolicach jak Londyn, Berlin, Tel Awiw czy Moskwa. LPP zarządza 5 markami modowymi: Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay. Posiada sieć ponad 1700 salonów sprzedaży o łącznej powierzchni ponad 1 mln m2. Oferta online kolekcji marek dostępna jest na 30 rynkach. LPP pełni ważną rolę tworząc miejsca pracy dla ponad 25 tys. osób w biurach i strukturach sprzedaży w Polsce, krajach Europy, Azji i Afryki. Spółka jest notowana na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych w ramach indeksu WIG20 oraz należy do prestiżowego indeksu MSCI Poland.

Podsumowanie:

• Blisko 100 proc. zamkniętych sklepów i brak przychodów ze sprzedaży stacjonarnej w wyniku zamknięcia placówek handlowych znacząco wpływa na sytuację firmy.

• Aktualnie spółka sprzedaje swoje towary jedynie przez internet, notując wzrosty sprzedaży 150 proc. r/r.

• Wsparcie sprzedaży w kanale e-commerce, redukcja wydatków inwestycyjnych w br. o ponad 600 mln PLN oraz optymalizacja procesów logistycznych to kluczowe założenia planu wychodzenia z kryzysu.

• Głównym celem spółki jest utrzymanie płynności finansowej i podtrzymanie wszystkich procesów biznesowych oraz przejście przez trudny okres kwarantanny.

REDAN SA

W pierwszej dekadzie marca sprzedaż Top Secret ( marki firmy Redan) była na porównywalnym poziomie  w ujęciu r./r. Wprowadzony zakaz handlu spowodował jednak załamanie obrotów. Większy udział w ofercie asortymentu z nowej wiosennej kolekcji oraz niższe upusty na towary z poprzednich sezonów wpłynął natomiast na lekki wzrost realizowanej marży.

Sprzedaż towarów Top Secret w marcu 2020 r. wyniosła łącznie ok. 7,6 mln zł i była niższa o ok. 59% porównując do marca poprzedniego roku. W ujęciu narastającym sprzedaż Top Secret od początku roku wyniosła ok. 33 mln zł i była ok. 38% niższa niż rok wcześniej.

„Sprzedaż w ramach sklepów Top Secret w Polsce czyli głównego kanału dystrybucji, wyniosła 4,5 mln zł i była o 63% niższa w porównaniu do roku poprzedniego, przy powierzchni sieci niższej o 3% r./r. O ile do 10 marca odnotowywaliśmy porównywalne w ujęciu r./r. poziomy sprzedaży, to wprowadzone ograniczenia działania sklepów w galeriach handlowych i wzrost niepewności konsumentów spowodowały praktycznie zanik sprzedaży, nawet w tych sklepach, które nie zostały bezpośrednio objęte zakazem handlu. Z drugiej strony nastąpiła pozytywna zmiana w zakresie realizowanej marży procentowej na sprzedaży w rezultacie wzrostu o 4 p.p. udziału bieżących kolekcji w obrotach oraz wypłycenia upustów udzielanych na towarach z poprzednich sezonów” – powiedział Bogusz Kruszyński, Prezes Zarządu Redan.

Przychody ze sprzedaży towarów zrealizowane poprzez sklepy internetowe marki Top Secret w Polsce w marcu 2020 r. wyniosły 1,8 mln zł co oznacza spadek o 51% w stosunku do marca 2019 roku. W ujęciu narastającym sprzedaż sklepu internetowego Top Secret w Polsce wyniosła 5,4 mln zł i była ok. 42% niższa niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. „Sprzedaż on-line również została dotknięta sytuacją w kraju co przełożyło się na znaczne spadki wejść i sprzedaży w tym kanale, szczególnie w pierwszych dniach po wprowadzeniu ograniczeń. Realizowane poziomy sprzedaży były już lepsze r/r w ostatnim okresie marca” – dodał Bogusz Kruszyński.

Powierzchnia punktów handlowych działających w sieci sprzedaży marek Top Secret, Troll i DryWash na koniec marca 2020 wyniosła 30,8 tys. m2 i była o 16% niższa niż w tym samym momencie 2019 r. Z tego 70% zmniejszenia wynika z zamknięcia bądź utraty wpływu na sklepy znajdujące się za granicą. W związku ze zmniejszeniem skali zapasów z poprzednich sezonów zmniejszeniu uległa także sieć outletowa.

W związku z zakończeniem sprawowania kontroli nad spółką TXM SA w restrukturyzacji od 18 lipca 2019 r. dane dotyczące sprzedaży tej spółki nie są publikowane przez Grupę Redan.

GRUPA CCC

Grupa CCC, lider sektora obuwniczego w Europie Środkowo-Wschodniej, opublikowała skonsolidowany raport za I kwartał 2020. Grupa od stycznia do marca 2020 odnotowała przychody na poziomie 965 mln zł (-7% r/r) i zanotowała EBITDA na poziomie -125 mln zł. Ze względu na pandemię koronawirusa i zamknięcie sklepów, Grupa skoncentrowała swoje obecne działania sprzedażowe na e-commerce, w efekcie uzyskując 43% i 58% proc. dynamikę sprzedaży online, odpowiednio w pierwszym kwartale i w kwietniu br. Równolegle spółka zaczęła już wznawiać sprzedaż w salonach stacjonarnych, które nadal pozostaną ważnym elementem unikalnego omnichannelowego ekosystemu sprzedaży.

Zarząd Grupy niezwłocznie po zamknięciu sklepów przygotował plan stabilizacji funkcjonowania Grupy i rozpoczął dialog z bankami, instytucjami finansującymi i obligatariuszami, a także przygotował plan przeprowadzenia emisji akcji oraz podjął starania o skorzystanie z tarczy antykryzysowej 1.0 i kolejnych programów pomocowych w Polsce i na rynkach zagranicznych.

W kwietniu 2020 Spółka i jej akcjonariusze (poprzez podjęcie uchwał NWZA z dnia 17 kwietnia 2020) zdecydowali o emisji do 13.700.000 akcji, z której Spółka chciałaby pozyskać ok. 400-500 mln zł z przeznaczeniem na  zatowarowanie sklepów na kolejny sezon i bieżącą działalność. W wyniku rozmów z bankami, instytucjami finansującymi i obligatariuszami Grupa zabezpieczyła źródła finansowania. Spółka otrzymała także dofinansowanie rządowe na koszty pracownicze w łącznej wysokości 26 mln zł, obniżyła koszty funkcjonowania i negocjuje z umowy najmu lokaliWystąpiła także o finansowanie z Funduszu Gwarancji Płynnościowych BGK.

„Na pewno nowa rzeczywistość zweryfikuje wiele biznesów, wszystko trzeba dostosować do nowych realiów. Każda umowa, każde porozumienie zawarte przed kryzysem musi być zweryfikowane. Mamy odwagę podejmować trudne decyzje i nie idziemy na kompromisy, bo chodzi o przyszłość firmy. Jesteśmy gotowi na nową rzeczywistość operacyjnie i mentalnie. To nie pierwszy duży kryzys CCC, z każdego wynosiliśmy ważne lekcje i każdy pozwalał nam wracać wzmocnionymi. Tym razem też tak będzie.” – mówi Dariusz Miłek, Przewodniczący Rady Nadzorczej i założyciel CCC.

Wyniki I kwartału br. były pod ogromnym wpływem marca, w którym zamknięte zostały sklepy stacjonarne, a sprzedaż odbywała się tylko w Internecie. Skonsolidowany zysk brutto ze sprzedaży spadł o 16% do 413 mln zł. Marża brutto w Grupie CCC wyniosła 42,8% i była niższa o 4,6 p.p., głównie za sprawą braku możliwości skutecznej sprzedaży kolekcji wiosna-lato w cenach pierwszych, w kluczowym dla tego kwartału miesiącu – marcu.  Koszty Grupy ukształtowały się na poziomie 710 mln zł, wobec 638 mln zł rok wcześniej (+11% r/r) i nie odzwierciedlają szeregu inicjatyw podjętych przez Spółkę w ciągu ostatnich tygodni, które mają na celu krótko- i długoterminowe obniżenie poziomu kosztów. W pierwszym kwartale Grupa odnotowała stratę EBIT i stratę netto, odpowiednio 310 mln zł i 354 mln zł.

„Obecny kryzys to katalizator zmian w firmie, które zaprocentują w przyszłości i wierzę, że długoterminowo umocnią naszą pozycję rynkową. W niewiele ponad miesiąc wykonaliśmy ogrom pracy, by zabezpieczyć sytuację finansową firmy oraz miejsca pracy. Dzięki obniżeniu kosztów, odroczeniu płatności i otrzymaniu pomocy rządowej jesteśmy dobrze przygotowani do funkcjonowania w rzeczywistości po odmrożeniu gospodarki. Luzowanie obostrzeń gospodarczych widać już w wielu krajach działalności CCC, m.in. w Austrii, Czechach, Szwajcarii, również w Polsce. Dziś (według stanu na 24 kwietnia) działa już 123 sklepów w Polsce, w przyszłym tygodniu otwieramy część salonów w Czechach, a zaraz po majówce wszystkie nasze lokalizacje w Austrii. Nasza oferta jest dostosowana do konsumenta poszukującego najlepszego balansu jakość-cena, co w obecnej sytuacji jest niezwykle ważne, bo konsumenci będą bardziej wrażliwi na tą kwestię. Mamy w 100% zabezpieczoną kolekcję wiosenno-letnią SS20, a kolejną jesienno-zimową optymalizujemy dostosowując ją do nowych realiów i potrzeb klienta. Obecnie rozmawiamy z dostawcami o redukcji zamówień kolekcji jesiennej o ok. 10-15 proc. i zmianie warunków płatności”, mówi Marcin Czyczerski, Prezes Zarządu CCC SA.

„W odpowiedzi na przeniesienie całego ciężaru sprzedaży do e-commerce zdecydowaliśmy o przyspieszeniu startu kilku zagranicznych platform e-commerce, m.in. CCC w Rumunii, na Węgrzech i w Austrii, które ruszyły w kwietniu. Planujemy także uruchomienie aplikacji mobilnych CCC na kolejnych rynkach oraz start kanałów e-commerce na czterech rynkach zagranicznych dynamicznie rosnącej marki DeeZee (Węgry, Czechy, Słowacja i Rumunia). Niemniej, w naszej ocenie, galerie handlowe nadal będą z powodzeniem funkcjonować. Jesteśmy uczestnikiem obu kanałów i obserwujemy, że online jest coraz droższy, a detal szczególnie przy nowych warunkach najmu, stanie się tańszy niż przed kryzysem. Im więcej uczestników handlu internetowego tym większa konkurencja, wyższe koszty marketingu. Niezmienne jest jednak to, że najważniejszy jest produkt. Mamy silne marki jak Gino Rossi, Lasocki, Sprandi, Jenny Fairy, DeeZee. Mamy 2 duże fabryki obuwia w Polsce i około 30% sprzedaży w polskim rynku obuwniczym (w CEE 20%). Od 15 lat stale notujemy przyrosty obrotów, w tym roku sprzedamy pewnie ponad 60 mln par butów, wiemy jak działać na szeroką skalę i chcemy dalej tak funkcjonować. Podczas lockdownu cały czas utrzymywaliśmy i budowaliśmy relacje z klientami, prowadziliśmy działania marketingowe mające zapewnić rozrywkę i uatrakcyjnić czas ograniczonych kontaktów ze światem. To na pewno zaprocentuje.”, mówi Karol Półtorak, Wiceprezes ds. Strategii CCC SA.

„E-commerce to nasze naturalne środowisko, w którym świetnie się poruszamy, co w dzisiejszej rzeczywistości jest ogromną przewaga konkurencyjną. Strumień zamówień jest duży, pozyskujemy także nowych klientów, choć spowolnienie rynkowe powoduje, że realizujemy sprzedaż na nieco  niższych marżach i przedłużamy akcje promocyjne. Działamy na 15 europejskich rynkach, w I kwartale wypracowaliśmy satysfakcjonującą sprzedaż na poziomie 389 mln zł. Rośnie nasz udział w sprzedaży na nowych rynkach działalności. Dużym wyzwaniem, z którym sobie doskonale poradziliśmy, było zapewnienie pełnego bezpieczeństwa pracownikom i klientom po wybuchu epidemii koronawirusa.”, mówi Marcin Grzymkowski, Prezes eobuwie.pl SA.

Warunkiem dobrze prosperującego e-commerce jest sprawnie działająca logistyka. CCC w I kwartale 2020 roku zakończyło pierwszy etap inwestycji w nowoczesne centrum logistyczne w Zielonej Górze, które obsługiwać będzie 100% e-commerce Grupy. Obiekt o powierzchni niemal 40 tys. mkw. i 3 poziomach składowania, znacząco zwiększył możliwości procesowania zamówień. Docelowo ma pomieścić do 5,5 mln produktów na magazynie.

„Zamierzamy skorzystać z kolejnych instrumentów pomocowych rządu, które będą nam przysługiwać.  Pozytywnie oceniamy zarówno tarczę antykryzysową 1.0, jak również tarczę finansową, za którą odpowiada Polski Fundusz Rozwoju. Najistotniejszą kwestią jest szybkość procedowania przepisów, bo wsparcie jest potrzebne tu i teraz. Równolegle przyglądamy się wszystkim elementom naszego biznesu, szczególnie tym, które jeszcze nie osiągnęły rentowności. Rozpoczęliśmy proces przeglądu opcji strategicznych dla działalności szwajcarskiej spółki zależnej Karl Voegele AG, który ma na celu analizę możliwości restrukturyzacji w modelu biznesowym opartym o istotnie zmniejszoną liczbę sklepów i/lub możliwość sprzedaży aktywów lub pozyskania nowego inwestora dla spółki. Jesteśmy zdeterminowani, by wyjść z kryzysu wywołanego COVID-19 wzmocnieni, z lżejszą kosztowo organizacją, dopracowanym produktem i jeszcze silniejszym e-commerce”, podsumowuje Marcin Czyczerski, Prezes Zarządu CCC SA.

Łączna powierzchnia sieci sprzedaży CCC na koniec I kwartału 2020 roku wynosiła 754 tys. mkw., co oznacza, że od początku roku zmniejszyła się o 6 tys. mkw. Jest to zgodne ze strategią, która zakłada optymalizację powierzchni handlowej Gino Rossi w Polsce oraz Voegele w Szwajcarii. Najszybciej rosnącą powierzchnią handlową były sklepy eobuwie (+12 sklepów omnichannelowych r/r). Ze względu na niepewność związaną z pandemią koronawirusa, Spółka zamierza znacznie ograniczyć plan otwarć w dalszej części roku.

Na koniec marca 2020 roku Grupa CCC była obecna w 29 krajach – w 23 sprzedaż prowadzona jest w przeszło 1200 sklepach stacjonarnych, a w 15 poprzez kanał online. Grupa posiada łącznie ponad 50 platform online w całej Europie: eobuwie.pl, ccc.eu, MODIVO, DeeZee, Gino Rossi. W 2019 roku klienci CCC nabyli we wszystkich kanałach sprzedaży ponad 52 mln par obuwia.

INDITEX

18 MARCA 2020 prezes wykonawczy Inditex, Pablo Isla nawołuje do  „Spokóju, zaufania i solidarności”

W roku finansowym 2019 sprzedaż netto Inditex wzrosła o 8%, do 28,29 mld euro. Wzrost sprzedaży porównywalnej wyniósł 6,5%. Hiszpania odnotowała wzrost sprzedaży o 4,6%. Hiszpania stanowi obecnie 15,7% całkowitej sprzedaży, przy czym Europa bez Hiszpanii stanowi 46%, Azja i reszta świata 22,5%, a Ameryka – 15,8%. Inditex odnotował wzrost sprzedaży ze swojej platformy internetowej o 23% do 3,9 miliarda euro, co stanowi 14% całości.

W świetle wydarzeń, które miały miejsce na początku 2020 r. W związku z rozszerzeniem koronawirusa Covid-19, Grupa postanowiła rozpoznać rezerwę na zapasy w wysokości 287 mln EUR, odzwierciedloną w rachunku zysków i strat za rok budżetowy 2019.

Zysk netto, który zarejestrował wzrost o 6% do 3,64 miliarda euro, wzrósłby o 12% bez rezerwy, do 3,86 miliarda euro.

Pozycja gotówkowa netto Grupy wzrosła znacząco do 8,06 mld euro, co stanowi wzrost o 20% rok do roku, dzięki silnemu impetowi biznesowemu przez cały 2019 rok.

W roku budżetowym 19 Grupa zainwestowała 1,2 miliarda euro w rozwój w pełni zintegrowanej sieci sklepów i sklepów internetowych, która jest obecna w ponad 200 krajach. Platforma obsługuje 7.469 sklepów na 96 rynkach i 44 globalne platformy realizacji e-commerce. Sześćdziesiąt sześć z tych rynków w pełni integruje sklepy i Internet.

Technologia RFID została w pełni wdrożona w Zara, Massimo Dutti i Uterqüe; w celu zakończenia wdrażania w 2020 r. wraz z wdrożeniem we wszystkich innych markach. W rezultacie zintegrowany system zarządzania zapasami sklepowymi i internetowymi, już w pełni wdrożony w Zara, zostanie w pełni wdrożony we wszystkich markach Grupy w 2020 roku.

W roku finansowym 2019 Zara uruchomiła dedykowane witryny sklepów internetowych w Brazylii, Afryce Południowej, Ukrainie, Filipinach, Kolumbii, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Kuwejcie, Omanie, Katarze, Jordanii, Bahrajnie, Arabii Saudyjskiej, Egipcie, Indonezji, Izraelu, Libanie, Maroku i Serbii.

Światowa składka podatkowa Grupy wyniosła 6,75 mld EUR w roku budżetowym 2019. W Hiszpanii wyniósł 1,87 mld euro.

W 2020 roku Grupa Inditex przyjęła i przyjęła wszystkie środki zalecane i wymagane przez władze służby zdrowia na wszystkich swoich rynkach i będzie nadal w pełni współpracować w tym zakresie.

W rezultacie, od  17 marca, Grupa tymczasowo zamknęła 3,785 sklepów na 39 rynkach. Wszystkie sklepy w Chinach są otwarte, z wyjątkiem 11 sklepów, zgodnie z wytycznymi organów ds. Zdrowia.

Sprzedaż sklepów i sklepów internetowych w walutach lokalnych spadła o 4,9% między 1 lutego a 16 marca 2020 r. Sprzedaż sklepów i sklepów internetowych w walutach lokalnych spadła o 24,1% między 1 marca a 16 marca 2020 r.

Sprzedaż online trwa, a łańcuch dostaw Grupy nadal funkcjonuje normalnie, co świadczy o elastyczności modelu biznesowego.

Rada Dyrektorów Inditex, zgodnie z propozycją Komitetu Audytu i Zgodności, w związku z obecną niepewną sytuacją spowodowaną pandemią Covid-19, uważa, że ​​nie jest odpowiedni moment na podjęcie decyzji w sprawie proponowanej dywidendy odnoszący się do roku 2019. W rezultacie wygenerowany dochód netto zostanie przeznaczony na rezerwy w celu złożenia ostatecznej propozycji dywidend na późniejszym posiedzeniu zarządu przed Walnym Zgromadzeniem, które odbędzie się w lipcu.

„Solidność zysków Grupy w 2019 r. I silny bilans dają nam silną pozycję do stawienia czoła wyzwaniom pojawiającym się w 2020 r. Chociaż jest zbyt wcześnie, aby określić w przyszłości wpływ epidemii Covid-19 na naszą działalność biznesową, Inditex ma najwyższy poziom wiary w swój model biznesowy i silną pozycję finansową, poparte elastycznymi  zdolnościami decyzyjnymi Spółki i wszystkich jej specjalistów.”

Źródło: materiały prasowe Spółek

Zdjęcia: Gocha

Dodaj komentarz

Top