Jak zostać królową Instagrama – Sława, lajki i motywacja / How to become Instagram queen – Fame, likes and motivation

25.10.2022

„Boską farmę” w klubokawiarni Chmury przedstawiły dziewczyny z niezależnej grupy teatralnej „TERAZ POLIŻ”. 9 października 2022 miałam okazję uczestniczyć w niecodziennym przedstawieniu z czytaniem performatywnym. To dosyć specyficzna forma sztuki, niby sztuka teatralna, odegrana, ale czytana, niby na scenie, ale aktorki wychodzą poza ramy.

Kostiumy, jakby z burleski, a trochę z kosmosu, kolorowe, fluorescencyjne, idealnie dopasowane do klimatu przedstawienia, zaprojektowane zostały przez Agatę Koschmieder .

Zaprezentowane performance to współczesna satyra ukazująca sztuczne kreowanie celebrytów, sław, idoli młodego pokolenia, nie mających nic wspólnego z prawdziwymi autorytetami, ale kreujących się na nie. Algorytmy sztucznej inteligencji wykreowały w dzisiejszym świecie setki a może nawet tysiące instagramowych idoli, influenserów, postaci przyciągających followersów swoim wyszukanym, ale sztucznym wizerunkiem. Przyciągając ich, jak pszczoły do ula, do swojego, często powierzchownego świata, uzależniają od swojego „wyszukanego” życia, jak ćmy lecące do światła, szukają blasku fleszy. Sukces to w końcu nie pieniądze, to umiejętność bycia atrakcyjnym.

Te sztucznie wykreowane postacie, uzależnione od lajków, generowanych przez dziwnie skonstruowane algorytmy, zapewne przez jakiś pokręconych IT Guys są dodatkowo motywowane przez IT coach-ów. Taki coach to z jednej strony prawdziwy skarb, nie pozwoli upaść, nie pozwoli Twoim długim nogom stracić sił a jeśli już to się stanie to zmotywuje Cię do wstania na rękach: „Możesz więcej… jesteś Królową… masz potencjał… nie zmarnuj szansy… bądź wciąż na topie… wymyśl coś nowego, tracisz lajki, wymyśl coś bardziej kreatywnego… nie potrafisz? Stań na głowie”

Taki coach potrafi wprowadzić Królową Instagrama w prawdziwy dramat, w depresję… ilość lajków spada, co zrobić? Królowa nie ma wyjścia, żeby żyć musi działać dalej, podobać się followersom, dać im się kochać lub nienawidzić, ale być… ale istnieć. W innym przypadku algorytmy są bezlitosne, tracisz power, tracisz kontrakty, pieniądze a może nawet życie. Nieważne, czy reklamujesz proszek do czyszczenia łazienki, torebkę Gucci czy nową zabawkę dla dzieci, wyprodukowaną w Singapurze… oni za to płacą.

Boty są bezlitosne, śledzą każdy Twój ruch, każde poczynanie na Instagramie, każde wrzucone zdjęcie, story czy rolkę. Nakręcają i dodają odwagi sztuczną oglądalnością, motywują do działania, czasem nawet piszą do Ciebie… Najlepiej „sprzedają” się duże pupy, okrągłe, wyćwiczone pośladki, wąskie talie, duże biusty, długie nogi, duże usta, twarze zmienione aplikacjami, im bardziej tym lepiej, tak, żeby nas nie rozpoznano na ulicy.

Królowa jednak się nie poddaje, Królowa po upadku zawsze wstaje, podnosi się jak Feniks z popiołów, cierpiąca, w duszy sfrustrowana, ale z uśmiechem na twarzy idzie dalej, promować termosy, bidony, tampony, pompony, szampony… idzie dalej, czasem nawet wrzuci coś inteligentego, czasem natchnie, poruszy kwestię społeczną, czasem „przytuli”, idzie dalej, choćby na rękach … idzie po swoje…

A co jeśli algorytm Instagrama Cię opuści, co jeśli uzna, że za mało pracujesz, za słabo się starasz? Czy da Ci szansę, czy odeśle na Tik Toka? A może jednak warto wrócić do starego sprawdzonego przyjaciela Google?